Jak wieść gminna niesie, J.R.R. Tolkien unikał traktowania „Władcy Pierścieni” i historii o Śródziemiu w wymiarze symbolicznym. Jednak jego książki stały się swoistymi traktatami o władzy, przyjaźni i różnorodności ludzkiej. W elfach widzimy inteligencję, kulturę i sztukę, w krasnoludach – rzemiosło i biznes, a rasa ludzi – to po prostu człowiek przeciętny, ze swoim codziennym życiem, zaletami i wadami.
Dwie tolkienowskie postacie, Grima Smoczy Język i król Theoden są dla mnie symboliczne. To odzwierciedlenie mowy nienawiści, która wpływa na władzę, manipuluje nią, niszczy, przekłamuje rzeczywistość. Wykrzywia owe tischnerowskie lustra naszej rzeczywistości. Władza, która ulega manipulacji staje się zakładnikiem zleceniodawcy. Smoczy Język jest dla mnie mitologicznym symbolem hejtu wpływającego na decydentów. Ta postać we „Władcy Pierścieni” ma swój epizod, niemniej odsyłam do książki, gdzie jest o wiele lepiej rozbudowana.
Stworzyłem w tym kontekście 10 konkluzji o mowie nienawiści, jako pewnego rodzaju syntezę myśli wokół tego zagadnienia. Może się komuś przydadzą.
10 konkluzji o mowie nienawiści
- „Spór jest czymś normalnym w polityce. Tylko język tego sporu jest problemem”. (K. Lubnauer, K. Piasecki, Kawa na Ławę, 20.01.2019)
- Są media, które dzięki mowie nienawiści, zbudowały swój rynek i zarabiają pieniądze. Bez języka emocji i podsycania napięcia stracą czytelników i dochody. Dzięki manipulacjom i wykrzywianiu rzeczywistości stworzyły wierną armię wyznawców. Podstawą rzetelnych mediów jest zawsze ich niezależność, ale dzięki niej niezmiernie trudno utrzymać się na rynku. Współczesny ideał mediów niezależnych to całkowite finansowanie ich przez czytelników, bez udziału reklamodawców i grup wpływu (np. OKO Press, fact checking)
- Mowa nienawiści całkowicie zamydla temat sporu, problem. Powoduje nakręcenie spirali emocjonalnej polegającej na wymianie ciosów: inwektyw, przekleństw, złośliwości, przekłamań.
- Bronią emocjonalnego sporu stały się normalne słowa, które zamieniono w inwektywy: gender, lewak oraz nowomowa alfabetu nienawiści: pełowiec, pisior, moher, lemingi. Istotą alfabetu nienawiści jest odhumanizowanie przeciwnika i zamianę go we wroga. Odhumanizowanie człowieka jest podstawą bronią faszyzmu, w tym nazizmu, stalinizmu i wszelkich totalitaryzmów. Traktowanie ludzi jak „wrogów ideologicznych” jest prostą drogą do eksterminacji społecznej i fizycznej (polecam film „Eichmann Show” i „Hotel Ruanda”)
- Ryba psuje się od głowy. „Ale ryba też naprawia się od głowy” (Przemek Staroń). Naprawę zaczyna się od porządku debaty sejmowej, nad jakością której czuwa odpowiedzialny marszałek. Konstruktywnej, rozmowy politycznej w mediach, sa nie młócki na antenie, zapewniającej lepszą oglądalność. Również nakazu milczenia dla duchownych siejących nienawiść. Konkretnej reakcji władz na nienawistne zachowania różnych organizacji. Precyzję stanowienia prawa (definicja mowy nienawiści, rozumienie kontekstu przez prawników).
- Media nie są fabryką chipsów, która kupuje sobie reklamę za ciężkie pieniądze. Powtarzam to od lat. Media są bardzo silnym narzędziem wywierania wpływu na nasze zachowania, opinie i w konsekwencji – konkretne wybory, jakie podejmujemy. Stajemy się tym co czytamy, co oglądamy i czego słuchamy. Najwyższa pora na ponowne zdefiniowanie czym jest odpowiedzialność dziennikarska za swoje słowa (case Stanisław Stroński i zabójstwo Prezydenta Narutowicza). Czas na solidne organizacje zawodowe dziennikarzy, silne i niezależne, które będą bronić godności tego zawodu i kształtować standardy.
- Moderatorzy kont społecznościowych, admini, powinni bezwględnie walczyć z mową nienawiści, bez względu na wysokie zasięgi jakie zapewnia ona w sieci i korzyści ze statystyk zaangażowania.
- Każdy musi sobie uświadomić, że mowa nienawiści jest przemocą werbalną i powinna być przez prawo traktowana jak każda inna przemoc.
- Należy walczyć systemowo z automatycznym trollingiem, technicznie blokować fałszywe konta, boty, profile oraz piętnować przypadki siania nienawiści czy falsyfikacji informacji przez nadawców.
- Walka z mową nienawiści to reagowanie każdego z nas. Ciebie. Dla hejterów i trolli największa karą jest brak reakcji na ich wpisy, zapomnienie, zgłaszanie i blokowanie. Do tego potrzebne jest zaangażowanie społeczności internetowych. 97-99% internautów nie używa mowy nienawiści
I na zakończenie 3 x Nie dla hejtu czyli co zrobić z takimi treściami?
- Nie komentuj
- Nie udostępniaj
- Nie lajkuj
Najgorszą karą dla każdego hejtera nie jest jego publiczne piętnowanie.
To tylko dodaje mu sławy.
O hejterskich praktykach i mowie nienawiści nie wolno nam milczeć. „- Dziś potrzebna jest cisza, ale nie może ona oznaczać milczenia, bo milczenie jest bliskie obojętności” (Magdalena Adamowicz).
Najgorszą karą dla hejtera jest jego zapomnienie.
przeczytaj też:
Digital Non Violence Idea #hejtolandia
Czarne, dzikie Vicewersy #hejtolandia
#hejtolandia #hejt #mowanienawiści #hejtstop
Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: Apple Podcasts | Spotify | RSS
Sława na hejtach to niestety coraz bardziej powszechna metoda. Dobrze że we wpisie jest napisane jak traktować takie przypadki.