11 sposobów jak nie zostać rozbójnikiem marketingowym

Na jednej z branżowych konferencji odbywających się w epicentrum kryzysu finansowego, brytyjski prelegent zadał publiczności pytanie: – Czy w czasach turbulencji należy ciąć budżety marketingowe? Zdecydowana większość sali podniosła rękę. – A czy nie myśleliście o tym, że skoro wszyscy konkurenci zredukują budżety, to przed wami otwiera się szansa zagospodarowania większej przestrzeni rynkowej, jeśli nie obetniecie ani złotówki?

11 sposobow - jacek kotarbinski blog o marketingu
11 sposobow – jacek kotarbinski blog o marketingu

Zasadniczo zgadam się ze wspomnianym prelegentem. Nie musisz redukować budżetu. Ale warto zadbać o jego większą efektywność.

Jak to zrobić w taki sposób by nie stać się Rozbójnikiem Marketingowym?

Zainspirował mnie do tego wpisu Roman Jędrkowiak, który napisał na LinkedIn krótki apel, który cytuję tu w całości

Można pomóc, potencjalnie na dużą skalę.
Zwracam się do decydentów budżetów marketingowych. To sytuacja nadzwyczajna, problemy będą trwały wiele miesięcy. Możecie pomóc na conajmniej dwa sposoby:
Oba kierunki to duże pieniądze w skali rynku:

1. Większość marketerów płaci dużo pośrednikom, czasem faktyczny wykonawca dostaje niewielką część pierwotnie płaconej kwoty. Znacie frazy: body leasing, luka niestransparentności (nie tylko w zakupie mediów), trusted advisor. Zadajcie pytania. Spójrzcie na to dociekliwie, domagajcie się, zwłaszcza od dużych firm, informacji kto faktycznie dla Was pracuje. Można bez straty końcowej jakości inaczej ustalić proporcje.
Cały sektor małych firm oraz pojedynczych osób pracuje dla Was, często nawet tego nie wiecie. Te małe polskie firmy i ci ludzie będą w potrzebie.

2. Wydawajcie swoje budżety w miejscach, firmach, mediach, które płacą podatki w Polsce. Wiedza, kto płaci, a kto niekoniecznie, jest dostępna. W każdym obszarze jest alternatywa, konkurent, który płaci podatki w Polsce. Tak zachowują się rozwinięte rynki. Nie namawiam Was do mniej efektywnych decyzji marketingowych, na wybieranie gorszych rozwiązań. Namawiam Was na solidarność branżową. Jeśli mogę w czymś pomóc jestem do dyspozycji, ale Wy wiecie co robić.

Dziękuję.

Roman Jędrkowiak

Opracowałem dla was 11 sposobów jak nie zostać rozbójnikiem marketingowym

1. Zapłać wcześniej

Jeżeli możesz. Doskonałe są już pierwsze przykłady firm, które nie przetrzymują płatności. Wiem, że branża marketingowa jest najczęściej na końcu listy przelewów. A księgowość nie zawsze przepada za agencjami. Ale ta branża jest bardzo wrażliwa na płynność. Jeżeli możesz – zapłać wcześniej.

2. Nie kombinuj

Niestety do częstych wymówek „finansowy na urlopie” doszło „finansowy na kwarantannie”. Branża to zna. Będzie się uśmiechać i rozumieć, kiwać głową, a w rzeczywistości wbijać zęby w tynk. Podawajcie realne terminy płatności. Wiadomo, że wszystko odbywa się online i nikt nie biegnie i stoi w kolejce do banku z poleceniem przelewu.

3. Unikaj pustych pośredników

Kto to taki? To dwóch cwaniaków z walizką, którzy nic nie wiedzą i nie potrafią, za to słono liczą za pośrednictwo. Jak w dowcipie o dwóch przedsiębiorcach. Jeden chciał kupić wagon marmolady, a drugi sprzedać. Kiedy podpisali umowę, jeden poszedł szukać marmolady, a drugi pieniędzy.

4. Wspieraj lokalnych dostawców

Doceń miejscowe agencje, fotografów, grafików, webmasterów, drukarnię, dostawcę gadżetów, studio kreatywne czy producenta filmów. Udowodnij, że możesz zaprzeczyć #2 Prawu Kotarbińskiego https://pl.wikipedia.org/wiki/50_Praw_Marketingu_Kotarbińskiego ‚Obserwowana przez Twojego szefa obsługa targowa u konkurencji jest zawsze bardziej profesjonalna od Twojej”

5. Nie drenuj rynku cenami

Tak, dla wielu to szansa. Ale wojna cen nie doprowadza do niczego dobrego. Kto stoi na najgorszej pozycji? Ludzie. Branża marketingowa opiera się w największym stopniu na ludziach, ich umysłach, zdolnościach, doświadczeniu i umiejętnościach warsztatowych. Płać im godnie – odwdzięczą Ci się zaangażowaniem w projekt.

6. Nie eksploatuj rynku darmowymi usługami.

Digitalizacja sprzyja rozwinięciu się rynku mnóstwa usług za darmo. Wszyscy na gwałt szukają leadów i pivotują. To normalne. Świat się zmienił. Niemniej nie zapominaj, że darmowe usługi znacznie utrudniają sprzedaż czegokolwiek.

7. Przejrzyste warunki zamówień

Zadbaj o to. Dziś o każde 10 tysięcy złotych budżetu, będzie walczyć kilkukrotnie więcej firm. Im większa transparentność tym lepiej.

8. Ludzka twarz

Okaż wyrozumiałość. Branża usług marketingowych też pracuje zdalnie. Mniej formalizmu. Teksty „-Basiu zejdź z kanapy, agencja badawcza Alfa” mogą się każdemu zdarzać. Bądź elastyczny w kontekście terminów, nie rób wszystkiego na ASAP i nie zmieniaj kluczowych założeń za pięć dwunasta.

9. Buduj alianse

Możesz realizować wspólne zakupy z zaprzyjaźnionymi markami. Jeżeli jesteś dostawcą usług marketingowych – twórz alianse. Osobiście też jestem otwarty na alianse i wspólne projekty webinariów, konferencji i szkoleń online czy doradztwa one-to-one. Wszyscy pivotują.

10. Daj żyć freelancerom

Doceń ich. Osoby na samozatrudnieniu, którzy mają na utrzymaniu całe rodziny dziś naprawdę potrzebują wsparcia czyli płatnych zleceń.

11. Bądź marką Opiekunem

Nie trać nadziei. Walcz o swoich pracowników, klientów, dostawców, prezesów i nie bój się
Rad Nadzorczych. Dziś powinien wygrywać kapitalizm z ludzką twarzą, a nie zwykła, pospolita chciwość.

Winston Churchill powiedział: niektórzy ludzie mają przedsiębiorcę za drapieżnego wilka, którego powinno się zabić. Inni widzą w nim krowę, którą należy nieustannie doić. Tylko niewielu rozpoznaje w nim konia, który ciągnie wóz.

Jeszcze w zielone gramy.

Jeszcze w zielone gramy – Zespół i Przyjaciele Teatru Ateneum

9 komentarzy

  1. Daj żyć freelancerom ot to !:) powiem wam że ciężko dla osób które zarabiają same na siebie i szukają zleceń w czasie kryzysu gdzie 50% firm nie jest nawet zainteresowanych usługą, a druga połowa korzysta z usług dużych firm… można jeszcze pogadać o darmowych usługach :)) nawet przypomniała mi się usługa założenie wizytówki Google Moja firma itp itd 200 + zł :))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *