IPhone 6 za darmo

To nie ściema. Iphone rozdawany za darmo, dla każdego kto chce i od zaraz.

20140912-160055.jpg Taka symboliczna złotówka plus vat. Żadnych warunków wstępnych, umów z gwiazdkami czy ograniczeń operatorów. Automatyczna podwyżka cen peryferiów, aplikacji i gwałtowny przyrost nasycenia iphonów wśród nowych użytkowników. Czy ta fantasmagoria jest realna? Czemu nie, skoro można sprzedawać tanie drukarki i drogie materiały ekspoatacyjne. Zgodnie z zasadami postarzania produktu, po trzech latach do wyrzucenia. Czemu nie, skoro niektórzy szejkowie szepcą rządzącym “oddamy wam tę ropę za darmo, wystarczy że podzielicie się z nami podatkami 50/50“. Czemu nie, skoro darmodajnia nasyci rynek sprzętu podstawowego, a App Store zapewni szerszą monopolizację, popularyzację iOS i zyski z akcesoriów oraz aplikacji.

Apple oczywiście nie idzie darmodajnym szlakiem, choć kusi bardzo sprawdzić ten model matematycznie. Techniczny koszt wytworzenia smartfona to dziś około 200$ (według amerykańskiej siły nabywczej to odpowiednik naszego 200zł.), a główną składową jest wyświetlacz. Podobnie jak tablet, iphone staje się coraz tańszym nośnikiem podstawowym.

Apple uważany jest za marketingowego geniusza. Ale nie widać spektakularnych reklam ich produktów. Nie słychać o wielkich eventach typu Red Bull Air Race czy głośnej organizacji światowych wydarzeń. Pomimo tego, wszystkie konferencje produktowe cieszą się światowym, medialnym zainteresowaniem, o którym wiele marek może tylko pomarzyć. Firma w social media oficjalnie w zasadzie nie istnieje, średnio się angażuje w komunikację, ale sieciowy buzz marki ma chyba najwyższy. “Sekta!” ktoś powie. Wszak na upartego każde grono lojalnych klientów i ambasadorów marki, cmokających z zadowoleniem na użytkowane produkty można tak określić. Począwszy od Coca-Coli na Harley-Davidson skończywszy. W przeciwieństwie do paru marek, na które już nie zrzędzimy bo przestaliśmy korzystać. Panowie z Cupertino są jednak mistrzami efektywnego shopper marketingu i e-commerce oraz wiedzą jak zarządzać produktem. Starannie i z elegancją prowadzą markę. Jak to technologiczne dziedzictwo Steva Jobsa będzie ewoluować? Zobaczymy.

W ciekawym artykule w Newsweek Polska [ Diabeł ubiera się u Apple ] Marek Rabij kreśli analizę rozwoju strategii Apple w najbliższych latach. Trudno odmówić mu racji. Segment premium nadal w kategorii smartfonów jest zbyt mało wyrazisty i jest to świetne pole do zaistnienia. Świat iOS jest prosty, świat Androida pełen konkurujących marek. A że marka Apple stała się na kultowa, to i chętnych do noszenia choćby iWatcha celebrytów będzie sporo. Globalne inwestycje w public relations dają dziś o wiele lepszy zwrot niż klasyczna reklama. Marka ucieka do góry, segment premium jest mniej wrażliwy na cenę, otwarty na zmiany rozsądne i sprawdzone, ale nie wielce rewolucyjne. Niech inni testują cuda na kiju, poczekamy co na to klienci.

20140912-160351.jpg
Czy to sygnał, że Apple odda eksperymentowanie z nowinkami innym, wdrażając jedynie te sprawdzone? Odda pałeczkę innowatora? Wysyła sygnał wyważonego konserwatyzmu? Tak naprawdę rewolucja wyświetlaczy OLED, które na razie są kapryśne technologicznie, jest dopiero przed nami i możliwość elastycznego zaginania ekranu, bardzo zrewolucjonizuje technologie “ubieralne”.

20140912-160524.jpg
A może iphone w opcji “zrób sobie sam“? Idea składaków czyli produktów modułowych zapoczątkowana przez Michaela Della? Bardzo jestem ciekaw jak rynek zareaguje na Projekt Ara będący inicjatywą Googla.

20140912-160013.jpg

Koncepcja tworzenia własnych, zindywidualizowanych produktów klocków może doskonale wpisać się w coraz bardziej widoczny trend customizacji rzeczy. Wtedy segmentacja przestanie mieć kluczowe znaczenie, ponieważ każdy zaprojektuje sobie swój produkt sam. Spadnie znaczenie ceny. Wzrośnie znaczenie marki. Na dodatek każdy klient będzie się starał by smartfon był niepowtarzalny i wyjątkowy.

Czy Apple oddaje pole dotychczas zajmowanego segmentu rynku? Czy może powinien zastosować strategię poszerzania marki i np. wprowadzić tanie iphony, drogie i super premium? Mentalnie na pewno udało się jedno – podobnie jak Red Bullowi, wprowadzać rozróżnienie – są inne smartfony i jest iphone. I to jest mistrzostwo marketingowego świata. Wyrazistość – kluczowa cecha współczesnej konkurencyjności.

Z drugiej strony, może czas na smartfony Rolexa lub Omegi? Ręcznie rzeźbiony i składany tablet Patek? OEMy będą zachwycone 🙂

20140912-160737.jpg

30 komentarzy

  1. Tytuł wpisu przykuwa uwagę 😉
    Apple z pewnością osiągnęło coś, o czym większość firm może tylko pomarzyć. Świetnie to podsumowałeś – są smartfony i jest iPhone. Swoją drogą pamiętam jak kilka razy słyszałem osoby mówiące “iPhone to nie jest smartfon”. Były one przekonane, że smartfony to jest wszystko co dotykowe, natomiast iPhone to coś więcej 😀

    libetias
  2. Moi rodzice niestety nigdy nie mieli dużo pieniędzy, a taka okazja żeby wymienić swój stary telefon na Iphone jest wyjątkowa. Wstydzę sie komu kolwiek pokazywać mojego telefonu. Niestety teraz takie są czasy 🙁 bardzo chciałabym wygrać

    Marzeniasięspełniają
  3. Czyli ,że rozdawają iphony … i ten kto chce tylko pisze i odrazu dostaje?? …. Każdy? …. No to ja poproszę 😀 🙁 Bardzo pragnę .. iphona :'( Ale i tak nie zbyt w to wierze…..

    helińskka
  4. Od dłuższego czasu marze o Iphonie i szukam przeróżnych sposobów jak go dostać. Bardzo bym się cieszyła gdybym miała okazje w końcu go w jakiś sposób mieć 🙂

    Aducha

Skomentuj Wiki:3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *