Ukochany Lis Kopcący

Staram się nie zabierać głosu w sprawach rankingów. Ale czasami sytuacja wymaga by się odnieść do aspektów szczególnie kopcących. Kopcących tak mocno, że potrzeba brygady ninja-kominiarzy by je logicznie ogarnąć.

Darzę wieloletnim szacunkiem Sebastiana Bykowskiego z Press-Service, postanowiłem zareagować na komentarz związany z monitoringiem wybranych osób z blogosfery. A naprawdę nie chciałem zabierać głosu. Nie chcę, ale muszę …

W odniesieniu do eksperckiego komentarza Małgorzaty Litorowicz, redaktor naczelnej AdMonkey zawartym w press releases Press-Service z dn. 31-01-2014r. :

Cyt.” (…) Ale nie o to chodzi! Najważniejsze jest to, że taki ranking istnieje, lepszego nie ma, więc warto wziąć go pod uwagę, planując w 2014 roku wydatki na działania marketingowe z blogerami.”

Po pierwsze, pomija Pani całkowicie konkurs Blog Roku Onet czy Blogi Firmowe Dominika Kaznowskiego. O tym drugim ma Pani prawo nie wiedzieć, ale jeśli nie identyfikuje Pani konkursu Onetu to mam pewne zastrzeżenia co do posiadanych przez Panią źródeł wiedzy o blogosferze. Są również badania jej dotyczące. Rachityczne na razie, ale coś się dzieje. Ponieważ w przypadku Bloga Roku Onet jestem zarówno ubiegłorocznym laureatem jednej z kategorii jak i jurorem w tym roku, uznałem za stosowne zwrócenie uwagi Pani na ten konkurs.

Po drugie, ranking  który Pani przywołuje, choć niewątpliwie przyciągający uwagę wybranej grupy internautów, nie jest ani relatywnie miarodajny, ani sensownie weryfikowalny.  Pani ekspercka teza wyrażana w tak renomowanej firmie monitoringowej jak Press-Service jest moim zdaniem mocno nieuprawniona. Jeśli coś jest głośne, nie oznacza, że jest natychmiast wpływowe. Ten ranking  w znanych mi szerokich środowiskach marketerów postrzegany jest bardzo zróżnicowanie,  nie jest uznawany powszechnie za „autorytet blogosfery”. Wynika to z wciąż skromnej wiedzy na temat mechanizmów działania blogów w Polsce, w kontekście realnego przełożenia ich na stopień rekomendatywności  insightu oraz realne znaczenie dla prosumentów.  Jego znaczenie w szerokiej komunikacji transmedialnej marek jest nadal żadne. Wirusowość i buzz tego przedsięwzięcia osiągany jest poprzez wyróżnienie i zaangażowanie w promocję konkretnych blogerskich markerów, znanych w swoich środowiskach. Mechanizm bardzo chętnie stosowany przy zabiegach typowo tabloidalnych, ostatnio coraz częściej.

Niewątpliwie sam ranking jest rozpoznawalny ze względu na nagłaśnianie go przez samych blogerów i podchwytywanie jego swoistej egzotyki przez media.  Natalia Siwiec też jest znana, a można przekonać się o tym oglądając ten materiał TVN24 [ Faceci szukają seksownych pośladków ]. Marketer będzie zainteresowany panią Siwiec, jeśli dla jego insightu będzie to potencjalny trendsetter.

Cyt.”  Warto pamiętać, że w sytuacji, kiedy szukamy blogera do współpracy, nie możemy skupiać się tylko na aktualnie promowanych „celebrytach” i „wpływowych blogerach”, bo może się okazać, że nie osiągniemy spodziewanych rezultatów w zakładanym budżecie. Zawsze punktem wyjścia do takiej współpracy powinna być analiza danych – statystyk z bloga. Dopiero po przeanalizowaniu dostępnych informacji możemy podejmować współpracę, która będzie dla nas satysfakcjonująca.”

Analiza statystyk bloga nie jest najistotniejszym elementem postrzeganym przez marketera. Kluczem jest insight. Wprowadza Pani w błąd.

To tyle. Koniec przekazu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *