
Seks, Kerfuś, real-time-marketing, czyli jak stale walczyć o uwagę w sieci?
W kwietniu 2021 roku nieznany potwór zaatakował świat. Krakowskie służby postawiono w stan pogotowia.
Marketing od 1990r. jest moją pasją i zawodem. Mam nadzieję, że mój blog o marketingu będzie dla Ciebie inspiracją. Czytelnikiem bloga jest w szczególności: profesjonalista marketingu. CMO jak i marketer, specjalista ds. marketingu także brand manager i marketingowiec czy dyrektor marketingu oraz kierownik marki jak i trade marketing, dyrektor sprzedaży czyli CSO. Pierwszy marketer w firmie to jej właściciel, prezes CEO czy dyrektor zarządzający. Blog marketingu, innowacjach i trendach. Jacek Kotarbiński, ekonomista (ekonomia) i rynkolog (rynkologia), marketer.
W kwietniu 2021 roku nieznany potwór zaatakował świat. Krakowskie służby postawiono w stan pogotowia.
Kiedy dzwoni do ciebie dziennikarz „Financial Times”, by pogadać o firmie, nie odpowiesz burkliwie, że nie masz czasu.
Wpadł na mównicę jak burza. Odstawiony niczym szczur na otwarcie kanału. Zabłysnął uśmiechem wartym miliona dolarów. Okazja była zacna. Wykład inauguracyjny na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley 18 maja 1986 roku.
Mały piesek z impetem wpada przez drzwi. Błyskawicznie przebiera łapkami, w kontrolowanym ślizgu na panelach, rzuca z radością na dawno niewidzianego domownika. W swych emocjach kompletnie nie dostrzega tygodniowej dziewczynki, śpiącej w ramionach mamy.
Czy zdradza Cię żona? Jeśli jesteś Koziorożcem? A może jesteś bezmózgim mięśniakiem, ponieważ jesteś Bykiem? Czy Barany są głupie z natury? I najważniejsze? Czy Michał Sadowski jest Błaznem?
Siedzieliśmy z zespołem marketingu i zarządem trzecią godzinę. Za oknem słota, ciśnienie dołuje, oczy na zapałki i synapsy w stanie hibernacji. W końcu prezes popatrzył z zamyśleniem na zawieruchę i stwierdził: – Potrzebujemy księgowego … . – Ale szefie, mamy ich pięciu, z czego czterech właśnie tu siedzi. – Potrzebujemy księgowego od marketingu – doprecyzował.
Mamy to! Po raz pierwszy polskie firmy mają możliwość zaprezentowania swoich osiągnięć w wybitnie prestiżowym gronie i na globalnym poziomie.
Zakupy-py-py-py. Ta reklama denerwuje już chyba każdego. Począwszy od szwagierki, skończywszy na moich studentach, zarówno stacjonarnych, jak i MBA.