Był piękny słoneczny dzień Nowego Roku. Pomarańczowo-błękitny blask brzasku ustąpił przed ciepłym światłem słońca. Przymknął oczy. W uszy wdarła się delikatna pieszczota wiatru grająca z feerią barw pod powiekami. Poczuł jak ów duet jest niczym narastająca muzyka i grająca preludium orkiestra. Drobiny życiowej siły budziły się do życia. Nabrał powietrza. W nozdrza wpuścił zapach odległej wody wymieszany z nagrzewającą się ziemią i wyschiętymi kępami traw. Trio trzech zmysłów zagrało pełną parą swój najważniejszy koncert. Poczuł życie całym sobą.
Był szczęśliwy.
– Ognia! – padła komenda.
Huk wystrzału spłoszył ptaki. Skazaniec osunął się na ziemię. Na martwej twarzy malował się bezgraniczny uśmiech szczęścia.
– Ostatni raz nie zakładamy im opasek – powiedział dowódca patrząc głeboko w oczy plutonowi egzekucyjnemu.
(C) 2014 Jacek Kotarbinski #toporowo
Jak widać, nie tylko maska Zorro jest wrogiem publicznym #1.