Fasadyzm
Ubrana w nowiutki strój jak spod igły Pani Konsultant, wypowiadała słowa z szybkością karabinu maszynowego. Siedzące naprzeciwko małżeństwo tkwiło w niemym zachwycie. Recytowała ofertę tak, jakby była na poetyckim konkursie w Niżnogorodnym. Przewalutowania, rewaloryzacje, lewarowania, indeksacje, dowjonsy, wigi i świece. Była w wieku zdecydowanie przedemerytalnym, choć warstwa fluidu na twarzy miała sugerować 10 lat mniej. – To wszystko – …